Przeczytałem "Kocią kołyskę" i doznałem olśnienia. Oczywiście perfidnie kłamię ale cóż zrobić...
Tak poza tym to jest to smutna książka, kończąca się bardzo smutnym zakończeniem. Piękna w swojej absurdalności, cynizmie i prawdzie wyrazu ale smutna wielce.
Lód-9, ciekawe czy autor miał na myśli przenośnie jakiejś straszliwej broni czy po prostu poszedł na łatwiznę i wymyślił coś przerażającego. Tak czy inaczej teraz zabieram się za "Sinobrodego".
Tak poza tym to jest to smutna książka, kończąca się bardzo smutnym zakończeniem. Piękna w swojej absurdalności, cynizmie i prawdzie wyrazu ale smutna wielce.
Lód-9, ciekawe czy autor miał na myśli przenośnie jakiejś straszliwej broni czy po prostu poszedł na łatwiznę i wymyślił coś przerażającego. Tak czy inaczej teraz zabieram się za "Sinobrodego".
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]

