Ja nie neguję ewolucji! (żeby to było jasne raz na zawsze). Ewolucja jest prawdopodobnie faktem. Z praktycznego powodu nie neguję faktów, chociaż jest pewna cząstka prawdopodobieństwa, że jest to oszustwo. Ale wierzę moim naukowcom, dlatego abym mógł normalnie funkcjonować w świecie, jak to zauważył avidal. Sam bardzo mało rzeczy w życiu udowodniłem, więc reszcie wierzę na słowo - np. w to że istnieje Tokio.
Wierzę, że ziemia jest kulą, lecz dopuszczam myśl, że może nie być to prawdą. I tak jest z niemal wszystkim.
Faktem nie jest wielka zupa, w której powstała pierwsza komórka.
Pojawia się wiele głosów o tym, że z pochodzeniem człowieka nie jest tak jak to dzisiaj oficjalnie jest uznawane. Pojawiają się dowody na nieuczciwość wielu naukowców, pojawiają się dowody przeciwne dzisiejszym oficjalnym. Biorę taką ewentualność, że pochodzenie człowieka jest inne, niż lobbują na ten temat oficjalne periodyki.
Ja biorę a Wy nie. Bo wy wiecie już świetnie.
By dojść prawdy wchodzę na forum to obecne i obserwuję dyskusję a moimi refleksjami się podzieliłem i je znacie. Jestem otwarty na różne koncepcje . To czyni mnie bardziej kreatywnym od Was, ale być może jest to mnie jpraktyczna postawa.
Bo czy liczy się prawda czy dobre samopoczucie? Pytam w obliczu tego, że wkrótce umrzecie ze starości.
Jeżeli jest rzetelny dowód to ja w niego wierzę (wierzę, że ewolucja jest faktem - ani razu temu nie zaprzeczyłem a ciągle mi się to imputuje)
Wierzę, że ziemia jest kulą, lecz dopuszczam myśl, że może nie być to prawdą. I tak jest z niemal wszystkim.
Faktem nie jest wielka zupa, w której powstała pierwsza komórka.
Pojawia się wiele głosów o tym, że z pochodzeniem człowieka nie jest tak jak to dzisiaj oficjalnie jest uznawane. Pojawiają się dowody na nieuczciwość wielu naukowców, pojawiają się dowody przeciwne dzisiejszym oficjalnym. Biorę taką ewentualność, że pochodzenie człowieka jest inne, niż lobbują na ten temat oficjalne periodyki.
Ja biorę a Wy nie. Bo wy wiecie już świetnie.
By dojść prawdy wchodzę na forum to obecne i obserwuję dyskusję a moimi refleksjami się podzieliłem i je znacie. Jestem otwarty na różne koncepcje . To czyni mnie bardziej kreatywnym od Was, ale być może jest to mnie jpraktyczna postawa.
Bo czy liczy się prawda czy dobre samopoczucie? Pytam w obliczu tego, że wkrótce umrzecie ze starości.
Jeżeli jest rzetelny dowód to ja w niego wierzę (wierzę, że ewolucja jest faktem - ani razu temu nie zaprzeczyłem a ciągle mi się to imputuje)

