Czy istnieje mozliwosc takiego zmodyfikowania czlowieka aby mógl trawic celuloze? Moim zdaniem jest to kwestia zainstalowania w przewodzie trawiennym mikroorganizmów rozkladajacych celuloze do czastki b-glukozy. Taki manewr z pewnoscia móglby sie przyczynic do zmniejszenia glodu w krajach tzw. trzeciego swiata, gdzie mnóstwo drewna i badyli wala sie dokola. Celuloze trwia nasze "starsze siostry krowy" i nasi "starsi bracia konie". Moze ktos zauwazyc, ze stworzenia te maja wieksza mase od czlowieka to i wieksza mase pozywienia musza pochlaniac, stad takie wyposazenie natury. To prawda, ale co powiecie na jeszcze starszego naszego krewnego, mikroskopijnego rybika cukrowego, lazienkowo-ustepowego (jesli ktos nie wie jak wyglada, to moze sobie obejrzec jego wizerunek tu: pl.wikipedia.org/wiki/Rybik_cukrowy ), który bez najmniejszych problemów trawi celuloze. Jest niewybredny i moze zywic sie papierem toaletowym i drewnem. Dygresja: jakie on musi miec mocne zeby w tak delikatnym ciele no i jak wyposazony zoladek, zeby jesc takie rzeczy.
Those who admit that understood Relativity, automatly admit that understood nonsense.

