Trawienie celulozy? Ciekawy pomysł. Już sobie wyobrażam stada Somalijczyków pasących się jak krowy. Tylko, ze jest to pokarm niskokaloryczny - wiemy, ile czasu poświęcają trawozercy na wypas i ile kilogramów zielska pochłaniają. Potrzeba na to dużo miejsca w jamie brzusznej, wielkiego żołądka, albo jeszcze lepiej kilku. Mam lepszy pomysł. Symbioza tkanek roslinnych z ludzkimi. To umożliwilóby fotosyntezę. Ludzie odżywialiby się promieniami słonecznymi , a dodatkowo wytwarzali wlasny tlen z dwutlenku wegla. Stuprocentowe fiction, ale jednak science - co oznacza, ze kiedyś będzie to mozliwe. Ja w to wierzę. Czy będzie stosowane i warte zachodu - to inna kwestia.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
R.Wright [i]Moralne zwierzę

