Oglądałem film "dokumentalny" stworzony przez protestantów. Opisywał on "cudowność" powstania ziemi, istnienia życia etc. Była w nim masa chwytów silnie oddziałujących na wyobraźnię - np. to, że "gdyby w stosunku do słońca przesunąć ziemię troszeńkę bliżej albo dalej - życie by nie zaistniało." Było dużo tego typu ciekawostek, a wszystkie one miały nasunąć skojarzenie, że to wszystko jest cudem - celowym projektem Wielkiego Architekta Wszechświata.
Czy pamiętasz na końcu "Kataru" przykład ze znaczkiem, kropką na nim, muchami i żołnierzami? Fajnie obrazuje on, że to co czasem uznaje się za cud, coś niezwykle mało prawdopodobnego jest jedynie wynikiem przypadku, do którego przy odpowiedniej ilości czasu mogło jak najbardziej dojść. Protestanci uznaliby trafienie kulą w trzy muchy i kropkę na znaczku za cud, a konkluzja książki daje inne, lepsze rozwiązanie.
Konkluzja mogłaby tłumaczyć teistom (gdyby tylko zechcieli przeczytać książkę Lema) "niecudowność" zdarzeń.
Czy pamiętasz na końcu "Kataru" przykład ze znaczkiem, kropką na nim, muchami i żołnierzami? Fajnie obrazuje on, że to co czasem uznaje się za cud, coś niezwykle mało prawdopodobnego jest jedynie wynikiem przypadku, do którego przy odpowiedniej ilości czasu mogło jak najbardziej dojść. Protestanci uznaliby trafienie kulą w trzy muchy i kropkę na znaczku za cud, a konkluzja książki daje inne, lepsze rozwiązanie.
Konkluzja mogłaby tłumaczyć teistom (gdyby tylko zechcieli przeczytać książkę Lema) "niecudowność" zdarzeń.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

