salydus napisał(a):A oddałbyś na polu walki wrogowi swoją naładowaną
broń gdyby jego mu się zacięła i tylko dlatego cię jeszcze
nie zabił? A zatem żadna abstrakcja.
Uznajesz więc każdego potencjalnego biorcę, czyli w sumie każdego człowieka, za wroga? I lepiej żeby umarł po wypadku z braku krwi niż przeżył.
Powiększone ciśnienie, krew lecąca z nosa, i inne powikłania to mity, sam oddaje krew od 3 lat mój tata ma złotą odznakę honorowego dawcy, ale przestał już oddawać z powodów zdrowotnych i nic się z nim złego nie dzieje. Co do omdleń porozmawiaj z lekarzem przed oddaniem krwi, na pewno coś poradzi.

