Przede wszystkim pełne uznanie dla Religi.
Bronił swojego poglądu do końca.
Można powiedzieć, że "kopnął w dupę ten cały religijny bajzel".
Jednak wpadł mi w ręce obszerniejszy artykuł z dziennika, chyba o którym wspominał już Athei, gdzie porusza się kwestję, że nawet ateista może być zbawiony, jeżeli był o dobrym sercu itp.
Typowa próba usprawiedliwienia "w duchu katolickim" czynów Religi, czyli ratowania życia innych ludzi. :-)
Bo niektórzy (mniej rozgarnięci) katolicy zadają sobie pytanie:
" A jak to że pan Religa ratował ludzi i pójdzie do piekła ?"
Jest odpowiedź. :-)
Myślę, że Religa swoją postawą nakłonił do podrapania się po głowie niektórych wierzących, a tym bardziej tych, którzy zawdzięczają życie jego klinice.
Bronił swojego poglądu do końca.
Można powiedzieć, że "kopnął w dupę ten cały religijny bajzel".
Jednak wpadł mi w ręce obszerniejszy artykuł z dziennika, chyba o którym wspominał już Athei, gdzie porusza się kwestję, że nawet ateista może być zbawiony, jeżeli był o dobrym sercu itp.
Typowa próba usprawiedliwienia "w duchu katolickim" czynów Religi, czyli ratowania życia innych ludzi. :-)
Bo niektórzy (mniej rozgarnięci) katolicy zadają sobie pytanie:
" A jak to że pan Religa ratował ludzi i pójdzie do piekła ?"
Jest odpowiedź. :-)
Myślę, że Religa swoją postawą nakłonił do podrapania się po głowie niektórych wierzących, a tym bardziej tych, którzy zawdzięczają życie jego klinice.
