Haha, udręczę was moimi wypocinami, które wypociłem w pięć minut.
Wszelkie próby przypisania temu sensu są nadużyciem. Po prostu nudno mi było, a ile można grać na basie, pisać głupie posty czy czytać. :p
Cytat:Plynę, unoszę się na falach czasu,
pośrodku nicości, nad otchłanią.
I patrzy ona na mnie, pragnie mnie, pożąda.
To nie ta chwila.
Powstałem by walczyć, by nieść pochodnię.
Lecz teraz stoję - i trzymam klucz.
A oni czekają, nadchodzą.
Żądają klucza, żądają zwycięstwa.
To nie ta chwila.
Widzę ich, brną ku mnie na swych białych rumakach.
Niesie ich wojna, niesie ich żądza.
Bez broni, bez nadzieji.
Nie ma ucieczki, nie ma obrony.
To jeszcze nie ta chwila.
Mam władzę nad nimi, mam ich marzenia.
Zwalniają już kroku, błyszczy ich broń.
"Witajcie", mówię im, z uśmiechem na twarzy.
"Nie dacie mi rady."
Nadchodzi ta chwila.
Śmiejąc się przez łzy.
Tracąc wszystko, zyskując nic.
Rzucam się w otchłań.
W dłoni mam klucz.
Pragnienia tych dusz.
Wszelkie próby przypisania temu sensu są nadużyciem. Po prostu nudno mi było, a ile można grać na basie, pisać głupie posty czy czytać. :p
Godzina, kiedy powiecie: "I cóż z mego współczucia! Nie jestże współczucie krzyżem, do którego przygwożdżony zostaje ten, co ludzi ukochał? Lecz me współczucie nie jest ukrzyżowaniem".

