OneManRevolution napisał(a):Jak przeczytasz to podziel się wrażeniami, bo ja do jakichś apokryfów się nie chciałem brać, ale może fajne.
Jeśli chodzi o pierwsze spostrzeżenia to autor stylizuje trochę na wzór Tolkiena, i jak na te kilkanaście stron przeze mnie przeczytanych, wychodzi mu to nie gorzej niż synowi twórcy oryginału WP, Christopherowi. Nawiasem, czytałem w oryginale, dokończony właśnie przez wspomnianego Christophera zbiór mitów "Sillmarillion" i zdumiała mnie ta jednostajność i praktycznie niewzruszalność formy prezentowana w końcowych (dokończonych po śmierci J.R.R.) rozdziałach pracy.
Vi Veri Veniversum Vivus Vici
