Enver napisał(a):Jest mi wszystko jedno, kogo szanujesz. Mam po prostu wrażenie, że używasz starego słowa w jakimś dziwnym, nowym znaczeniu.
szacunek m III, D. ~nku, N. ~nkiem, blm 1. «cześć, poważanie, poszanowanie, uznanie»
http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=60002
Po prostu zakres pojęciowy słów «cześć, poważanie, poszanowanie, uznanie» wydaje mi się sugerować jakiś rodzaj elitaryzmu. Dziwnie brzmi dla mnie "cześć i poważanie" dla każdej istoty ludzkiej tylko dlatego, że raczy istnieć.
Moim zdaniem szacunek należy się wszystkiemu: stokrotce, polnej myszy, kawałkowi skały.
Uważam, że zróżnicowanie, różnorodność obok postępu jest głównym bogactwem cywilizacji. Bo nie amerykańskie USD, choćby i nie było kryzysu.
Powinniśmy więc okazywać szacunek temu wszystkiemu, różnorodności.
W starym znaczeniu szacunek jako cześć i poważanie należał się jakimś Bogom, wodzom i liderom typu starotestamentowy Bozia ( z czasów kiedy ludzie bali się piorunów a i potem kiedy bili w kościelne dzwony aby z nimi walczyć), towarzyszowi Leninowi i JPII.
Światła cywilizacja ze sporymi osiągnięciami postępu naukowego i wiedzy zamiast czci i poważania zastosowała by raczej uprzejme lub entuzjastyczne zamerdanie ogonem z sympatii na widok jakiegoś Boga Kosmosu czy nowego lidera ery technokracji czy kosmitów.
Pewne wartości, terminy tracą czasem na znaczeniu.
Tak, moim zdaniem, jest z terminami cześć i poważanie.
Zastanowiłabym się jeszcze nad zastosowaniem tych terminów do żołnierzy, w końcu to nie ich wina, że nie żyją w epoce kosmitów.

