@sychu
Zobacz że problem jest już w samej definicji, samoświadomość ta elementarna, to co w kognitywistyce/psychologii określa się jako JA, podmiot doznający jest niedefiniowalne w sposób klasyczny i tak ogółem można wyróżnić z 3 definicje:
1. Pierwszym jest poziom algorytmiczny, maszynowy, czy maszyna może być sś ? Czy laptok jest samoświadomy ? Uważam że nie, gdyż jak ładnie ktoś zauważył z definicji laptok jako maszyna przetwarzająca nie różni się niczym od termostatu. Funkcja termostatu jest następująca: utrzymaj daną temperaturę, ale czy to oznacza że z tej temperatury termostat zdaje sobie sprawę ? W pewnym sensie posiada on wiedzę, jest temperatura X. Jednak nikt nie suponuje aby taki przedmiot miał samoświadomość, ponieważ jego opis to wyklucza. Ładnie ujoł ten problem Pan J. R. Serale który określił wiedzę komputera jako syntaktykę nie zaś semiotykę czyli obcowanie z niezrozumiałymi symbolami.
Stąd mimo że komputer można obdarzyć wszelkimi ludzkimi przymiotami, w swej naturze nie będzie w pełni sś.
2. To definicja behawioralna w której tak jak komputer obiekt jest nierozróżnialny od człowieka, ale można założyć że jest zdolny do semiotycznego rozumowania, np. człowiek lunatyk.
3. To definicja deiktyczna/ostensywna: metafizyczna sś będąca poczuciem samego jestestwa nas samych, poczuciem bycia całością/bytem, przeżywaniem, wyrażona zdaniem "JA" istnieję" lub kognitywnie podmiot intencjonalnie przeżywający, a na chłopski rozum sś to to czym jesteś.
Jaki z tego morał ? A no taki że masz 2 osobne nieredukowalne do siebie schematy językowe(chiba tak to się fachowo nazywa) intencjonalny i behawioralny, zobacz:
"Ale jestem głodny"
z behawioralnego pkt widzenia brak mi glukozy czy czego tam
z intencjonalnej jestem głodny, przeżywam uczucie głodu
Co ma jedno do drugiego ? Nic, nie da się opisać uczucia głodu glukozą, ani powiedzenie że jest się głodny nie czyni glukozy za niego odpowiedzialnego.
Co gorsza nie ma sposobu na sprawdzenie czy faktycznie ten człowiek przeżywa głód, nie da się badać głodu, jest to wielkość niefizyczna.
Z tej prostej przyczyny AI nie może być świadome, w sensie intencjonalnym, tak jak samo 45mlg glukozy nie spowoduje uczucia głodu, tak zmienna nie nabierze znaczenia, choć będzie odpowiadać staną jej przypisanym.
Czym innym jednak jest skopiowanie całego mózgu, wtedy nie ma powodu aby nie postulować że taki mózg jest w pełni sś. Kopia to jednak nie wyjaśnienie, to cząstkowe rozwiązanie.
Jak jednak stworzyć subiektywność nikt do dziś nie wie, nie jest nawet wstanie tego opisać. Zawsze pozostaje pewnego rodzaju dualizm i w tym sensie to co Ci tu wypunktowałem jest niepoprawne.
Ot trzeba pamiętać że nie ma czegoś takiego jak brak założeń przy sś, trza być na czasie a nie głosić jakieś prawdy z przed pół wieku :p
sychu napisał(a):Nie do końca rozumiem co masz na myśli. Może rozwiń bardziej swoją myśl nie używając skrótowego i zwięzłego języka lecz bardziej opisowego.Się robi.
Zobacz że problem jest już w samej definicji, samoświadomość ta elementarna, to co w kognitywistyce/psychologii określa się jako JA, podmiot doznający jest niedefiniowalne w sposób klasyczny i tak ogółem można wyróżnić z 3 definicje:
1. Pierwszym jest poziom algorytmiczny, maszynowy, czy maszyna może być sś ? Czy laptok jest samoświadomy ? Uważam że nie, gdyż jak ładnie ktoś zauważył z definicji laptok jako maszyna przetwarzająca nie różni się niczym od termostatu. Funkcja termostatu jest następująca: utrzymaj daną temperaturę, ale czy to oznacza że z tej temperatury termostat zdaje sobie sprawę ? W pewnym sensie posiada on wiedzę, jest temperatura X. Jednak nikt nie suponuje aby taki przedmiot miał samoświadomość, ponieważ jego opis to wyklucza. Ładnie ujoł ten problem Pan J. R. Serale który określił wiedzę komputera jako syntaktykę nie zaś semiotykę czyli obcowanie z niezrozumiałymi symbolami.
Stąd mimo że komputer można obdarzyć wszelkimi ludzkimi przymiotami, w swej naturze nie będzie w pełni sś.
2. To definicja behawioralna w której tak jak komputer obiekt jest nierozróżnialny od człowieka, ale można założyć że jest zdolny do semiotycznego rozumowania, np. człowiek lunatyk.
3. To definicja deiktyczna/ostensywna: metafizyczna sś będąca poczuciem samego jestestwa nas samych, poczuciem bycia całością/bytem, przeżywaniem, wyrażona zdaniem "JA" istnieję" lub kognitywnie podmiot intencjonalnie przeżywający, a na chłopski rozum sś to to czym jesteś.

Jaki z tego morał ? A no taki że masz 2 osobne nieredukowalne do siebie schematy językowe(chiba tak to się fachowo nazywa) intencjonalny i behawioralny, zobacz:
"Ale jestem głodny"
z behawioralnego pkt widzenia brak mi glukozy czy czego tam
z intencjonalnej jestem głodny, przeżywam uczucie głodu
Co ma jedno do drugiego ? Nic, nie da się opisać uczucia głodu glukozą, ani powiedzenie że jest się głodny nie czyni glukozy za niego odpowiedzialnego.
Co gorsza nie ma sposobu na sprawdzenie czy faktycznie ten człowiek przeżywa głód, nie da się badać głodu, jest to wielkość niefizyczna.
Z tej prostej przyczyny AI nie może być świadome, w sensie intencjonalnym, tak jak samo 45mlg glukozy nie spowoduje uczucia głodu, tak zmienna nie nabierze znaczenia, choć będzie odpowiadać staną jej przypisanym.
Czym innym jednak jest skopiowanie całego mózgu, wtedy nie ma powodu aby nie postulować że taki mózg jest w pełni sś. Kopia to jednak nie wyjaśnienie, to cząstkowe rozwiązanie.
Jak jednak stworzyć subiektywność nikt do dziś nie wie, nie jest nawet wstanie tego opisać. Zawsze pozostaje pewnego rodzaju dualizm i w tym sensie to co Ci tu wypunktowałem jest niepoprawne.
Ot trzeba pamiętać że nie ma czegoś takiego jak brak założeń przy sś, trza być na czasie a nie głosić jakieś prawdy z przed pół wieku :p


