No, też właśnie obejrzałem. Pojebany film, ale fajny, szczególnie w warstwie audiowizualnej.
Może jutro coś więcej napiszę jak przez noc przyjdzie mi do głowy jakaś lepsza interpretacja albo przemyślenia. Najlepiej by było, gdyby Berzerker obejrzał i się wypowiedział, bo jeśli jednak w filmie jest coś ukryte, to nikt inny tego nie wyciągnie
Spoiler!

Scena, w której Julian wkłada jej ręce w brzuch, była tak prymitywną analogią (w sumie już ilustracją...) chęci powrotu do łona, że aż mi się smutno zrobiło.
A przy tym faktycznie wydaje się, że może wszystko