Mikołaj napisał(a):Jak pogodzić ewolucję, z reinkarnacją w którą wierzą buddyści, nie odrzucając większości buddyjskich nauk?
Dla mnie nie ma z tym żadnego problemu.
Mikołaj napisał(a):Skoro nasza osobowość, cechy, cały charakter jest warunkowany przez geny, które dziedziczymy po rodzicach i doświadczenia zdobywane w ciągu życia, gdzie tu jest miejsce na karmę?
Karma decyduje w które konkretnie ciało (z jakim materiałem genetycznym) oraz w jakim środowisku dana świadomość się wcieli.
Mikołaj napisał(a):Dlaczego ludzie doświadczają efektów działania genów, które dziedziczą po swych rodzicach, a nie poprzednich wcieleniach?
Ciało mamy od rodziców, ale umysł istniał wcześniej i wcześniej inkarnował.
Mikołaj napisał(a):Do tego żeby ciało funkcjonowało, nie jest potrzebne nic z "poprzedniego wcielenia",a jedynie to, co dziedziczy się od przodków.
Tego nie możesz ze 100 % pewnością stwierdzić

Mikołaj napisał(a):Nigdy nie rozumiałem też czym jest to co wg. buddyzmu przechodzi z życia do życia?
Chodzi o strumieć świadomości, nie jest to tym samym co chrześcijańska dusza ponieważ w Buddyzmie świadomość podlega ciągłej zmianie i zgodnie z naukami o nietrwałości nie ma jednej stałej "istoty" jednego wiecznego "ja", co dla buddysty jest bardzo wyzwalającą informacją, ponieważ dzięki temu możemy się rozwijać.

