Damian907 napisał(a):Naprawdę tak mocno utożsamiasz się ze swoim ciałem?"Ja" to właśnie ten konkretny organizm, którym jestem.
Czy wyznawcy reinkarnacji są w stanie udowodnić istnienie tego nośnika świadomości, który w toku reinkarncji miałby przenosić się między organizmami? Jeśli nie, to zgodnie z zasadą brzytwy Ockhama rozsądnym będzie przyjęcie ewolucyjnego wyjaśnienia natury świadomości, które obywa się bez wymyślania bytów w rodzaju "duszy" czy "karmy".
I jakże to nazwać – ten Absolut, tak niepodobny do ciszy lodowców Goethego, do piorunowej na cherubimach toczącej się chmury Mojżeszowego Boga?... Czerwony śmiech – Czarne Maski – Bezdno – jak nazywali autorowie rosyjscy? Karma, jak mówią teozofowie? Czy też „Cosik”, jak nazywała Wieszczka Mara?

