A zatem zdecydowałaś się odrzucić miłość Boga i doczesny autorytet Kościoła? Krzywdzisz tym mnie, jako zatroskanego o Twą duszę bliźniego, i Pana Boga, którego dzieckiem jesteś czy Ci się to podoba czy nie. Jak sama widzisz, Twoje poglądy są krzywdzące dla innych, zatem nie powinnaś, zgodnie z tym co pisałaś, przyznawać sobie do nich praw
