666gonzo666 napisał(a):Grzeczny Eddie: Tak, wybacz. Powinienem był sam cię odebrać. Cały tydzień miałem zapierdol, byłem udupiony przez cały czas.
Pan Blond: Wiesz, śmieszna sprawa, bo właśnie o tym rozmawialiśmy z twoim tatą.
Grzeczny Eddie: Że powinienem był cię odebrać?
Pan Blond: Nie, że jesteś udupiony. Rozumiesz, przyszedłem tu, a Joe mówi "Vic, Bogu dzięki, że wróciłeś. Mój syn Eddie to zjeb. Rozumiesz, kocham go, ale on wszystko wyrzuca w błoto. Rujnuje mnie." Tak właśnie powiedziałeś, prawda, Joe? Nie zmyślam.
Joe Cabot: Przykro mi, że dowiadujesz się o tym w ten sposób, Eddie. Vic przyszedł i spytał, jak interesy, a nie możesz okłamać faceta, który za ciebie siedział.
Grzeczny Eddie: Święta racja. (Eddie i Pan Blond zaczynają się mocować)
Wściekłe Psy
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.

