MightyYu napisał(a):Jest taki gość który robi filmy na podstawie gier, najgorszy film jaki widziałam to jego "Bloodrayne". Tam się nic kupy nie trzymało! Jakieś sceny z dupy, nie związane z tematem, nietrzeźwy montażysta najwidoczniej..Facet nazywa się Uwe Boll i faktycznie większośc jego filmów to crapy - niedawno nakręcił film na podstawie gry Far Cry - mam to na dysku od kilku m-cy ale nie przemogłem się jeszcze, żeby obejrzeć...

Moim zdaniem najgorsze filmy jakie widziałem to co najmniej 90% polskiego kina po roku..... no powiedzmy po roku 1995. Tak zwane "komedia romantyczne", patriotyczne eposy z tak wielkim zadęciem bogoojczyźnianym, że aż śmieszne, filmy obyczajowe które się kupy-dupy nie trzymaja czy pseudoambitne gnioty (np. "Kto nigdy nie żył") - tego nie idzie oglądać, nawet po pijaku. Nieliczne "rodzynki" takie jak "Dzień Świra" czy "Wesele" tylko potwierdzają ten smutny fakt - polskie kino jest poniżej dna. I wciąż spada...
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)

