Athei Overlord napisał(a):Bart, pamiętasz, co miał piekarz, który rozdawał darmo chleb ubogim?
Prościej będzie może w domu dziecka.
Szkoła musiałaby to jakoś zaksięgować... poza tym - jak zdecydować, komu dac, a komu nie... to nie takie łatwe biurokratyczno-logistycznie...
Okazało się, że można
Już dawno temu, ale zapomniałem napisać.Oddałem wszystko szkole podstawowej w Miedzichowie, pod Nowym Tomyślem. Byli zachwyceni
I dzieciaki też. Pani dyrektor powiedziała, że dawno się nie zdarzyło, żeby ktoś coś podarował i nie chciał przy okazji czy to czegoś sprzedać, czy chociaż się pokazać (nie było mnie tam, przekazałem stuff przez przyjaciółkę). Wszystko trafiło do dzieci z uboższych rodzin.Wszystko dobre, co się dobrze kończy
