Street Fighter: The Legend of Chun-Li
Fabuła nie trzyma się kupy, beznadziejne sceny walki, głupawe dialogi,
i jeszcze ta anorektyczna, zabiedzona Kreuk jako Chun-Li.
Duncan (jak prawie zawsze) szczerzący zęby niewyżyty bezmózgi osiłek i McDonough usiłujący niebieskimi szkłami kontaktowymi grać coolblood kilera.
Fabuła nie trzyma się kupy, beznadziejne sceny walki, głupawe dialogi,
i jeszcze ta anorektyczna, zabiedzona Kreuk jako Chun-Li.
Duncan (jak prawie zawsze) szczerzący zęby niewyżyty bezmózgi osiłek i McDonough usiłujący niebieskimi szkłami kontaktowymi grać coolblood kilera.
Miłość to ekonomia, tu się handluje DNA.

