O tak,
powiem wam, że lepszej satyry na religię niż Żywot Briana, film jest śmiały i chyba nic równie obrazoburczego w tak fajnej formie nie powstało, a było to w 1979!
A "Sens Życia" to w ogóle wypasik. Kultowy w całej rozciągłości :]
powiem wam, że lepszej satyry na religię niż Żywot Briana, film jest śmiały i chyba nic równie obrazoburczego w tak fajnej formie nie powstało, a było to w 1979!
A "Sens Życia" to w ogóle wypasik. Kultowy w całej rozciągłości :]
.
.
.
.
.
.
.

