lumberjack napisał(a):Przyjemność z jedzenia jest wtórna wobec potrzeby zapchania żołądka. Jeśli zabiły by zjeść, bo były głodne, to to rozumiem. To tak jak zabić kurę, żeby sobie zrobić z niej rosół, usmażyć udka, piersi itd. To, że odczuwa się z jedzenia przyjemność jest sprawą drugorzędną.
Przyjemność z obcowania ze zwłokami jest wtórna wobec potrzeby zapewnienia sobie rozrywki. Jeżeli zabiły by zapewnić sobie rozrywkę, bo potrzebowały tej, to to rozumiem. To tak jak zabić kurę, żeby pobawić się jej truchłem, pokroić je sobie, popatrzeć co tam było. To, że odczuwa się z tej zabawy przyjemność jest sprawą drugorzędną.
Człowiek potrzebuje i pożywienia i rozrywki, obydwu ich odstarczać sobie może na różne sposoby
mile:. Gdzieś jakiś błąd popełniam?Rothein napisał(a):Istnieją pewne granice w dostarczaniu sobie przyjemności.
Ale tylko przyjemności innej niż ta podniebienia? Jeżeli tak to dlaczego?
The Phillrond napisał(a):Widzę to inaczej.
Zabiły, żeby zjeść- okay. Jeżeli zabiły, dla samego aktu zadania śmierci i męczenia a jedzenie było "przy okazji"- przyznasz, że to nie jest zdrowe
Widzisz to inaczej. Zabiły, żeby odczuwać przyjemność z obcowania ze zwłokami mimo innych rozrywek do wyboru -okay. Jeżeli zabiły, dla samego aktu zadania śmierci, a przyjemność z obcowania ze zwłokami była "przy okazji"- przyznam, że to tylko wówczas nie jest zdrowe?
