Skywalker napisał(a):Zamiast rozpisywać się o liczbie ludności (która zależy od społecznego modelu rodziny a nie od zdrowia), porównaj lepiej długość życia wegetariańskich Hindusów i mięsożernych Europejczyków.
Ojej, a dlaczego to mam porównywać długość życia wegetariańskich Indusów i mięsożernych Europejczyków, a nie na przykład wegetariańskich Indusów i innych, mięsożernych mieszkańców tego samego co Indusi kontynentu?
Dane na rok 2007
Indie: 67.5-70
Państwa tego samego kontynentu: under 40, 40-45, 55-60, 55-60, 60-65, 60-65, 60-65, 60-65, 60-65, 67.5-70, 67.5-70, 67.5-70, 70-72.5, 70-72.5, 70-72.5, 72.5-75, 72,5-75.
Jak widać w dziewięciu z siedemnastu państw długość życia mieszkańców jest krótsza od długości życia Indusów, w trzech podobna, a w pięciu jedynie dłuższa. Jeżeli więc przyjmiemy, jak to pośrednio zasugerował Skywalker, że czynnikiem decydującym jest tu rodzaj diety to wypadają Indie lepiej od połowy krajów ,,mięsożernych" i niewiele jest państw stojących wyżej. Oczywiście jest to bzdeta, gdyż na długość życia wpływ ma wiele innych czynników, z czego Skywalker doskonale zdaje sobie sprawę. Manipulant Niebańskiłazik chciał być jednak sprytny i porównać region dobrobytu jakim jest Europa z dużo uboższym, w którym znajdują się Indie.
Mogę zresztą podać przykłady osobowe znanych wegetarian cieszących się długim życiem: Gandhi, od dziecka wegetarianin, do końca życia sprawny, zginął w zamachu -78; Da Vinci -67; George Bernard Shaw -94; Lew Tołstoj -82.
Jak i inne: najdłuższa średnia długość życia zaobserwowana została w dolinie Vilcamba w Ekwadorze, gdzie ludzie jadają mniej niż 28 gramów mięsa tygodniowo, wielu ludzi dożywa tam ponad stu lat, a samo miejsce otrzymało dużo mówiący przydomek Valley Of Longevity; większość stulatków na Węgrzech to wegetarianie.
Na dokładkę ..
