Przeciwnicy wegetarianizmu są naprawdę bezmyślni 
Choćby im na tacy podać badania, wykazy i dokładne dowody- będą trwali przy swoim, jednocześnie atakując wegetarian. Ja nikogo nie namawiam do takich kroków, bo człowiek jest drapieżnikiem i ma prawo jeść mięso (choćby jedyną przesłanką było przystosowanie żołądka i większa siła przebicia), ale wkurza mnie zarzucanie domniemanej szkodliwości takiej diety.
Sam do końca nie jestem jeszcze wegetarianinem, ale chyba do tego zmierzam. Bynajmniej, nie odgrywa tu dużej roli wybujała potrzeba "bycia dobrym", ponieważ przyrodę widzę, jako cykl życia i śmierci.
Bardziej chodzi mi o wzmocnienie odporności i naturalnych zdolności regeneracyjnych, co da się zauważyć już teraz. Mięsa jadam niewiele, a jeżeli już to ryby głębokich wód, i od czasu do czasu drób- można powiedzieć, że mało i co trzeci dzień. Nie zauważyłem żadnych negatywnych skutków takiej diety (wbrew temu, co mówił niedouczony lekarz pierwszego kontaktu) a odstawienie czerwonego mięsa, cukru i zmniejszenie ilości zjadanego mięsa na korzyść białkowo-węglowodanowych pokarmów roślinnych, wyszło mi tylko na zdrowie. Regeneruję się szybciej, mogę biegać dwa razy dziennie (a niejednokrotnie jest to wysiłek w stylu 7 rano= 15 kilometrów, 7 wieczorem- 8 kilometrów szybkim tempem), bo jem lekko i mogę wypocząć od rana do wieczora.
Zadajmy sobie pytanie- jaką wartość ma gotowane mięso drobiowe/wieprzowe? Owszem, posiada pewien zestaw witamin i mikroelementów, ale nawet kwas linolowy, znany z regulacji apetytu, można zastąpić olejami roślinnymi, tak samo jak wit D i E zawarte w mięsie
Inną sprawą jest jeszcze higiena psychiczna i fizyczna, która także wpływa na jakoś i długość życia
To tyle z mojej strony, a na deser powiem jedno: jedna z ultramaratońskich legend współczesnej dekady, Scott Jurek jest weganinem a mimo to trzykrotnie, pod rząd wygrał jeden z najbardziej wyczerpujących wyścigów świata, słynny Sparthatlon, na dystansie 250km
Jak sam przyznaje, dieta wegańska wspomaga proces odbudowy mięśni po niedostępnym dla zwykłych śmiertelników wysiłku.

Choćby im na tacy podać badania, wykazy i dokładne dowody- będą trwali przy swoim, jednocześnie atakując wegetarian. Ja nikogo nie namawiam do takich kroków, bo człowiek jest drapieżnikiem i ma prawo jeść mięso (choćby jedyną przesłanką było przystosowanie żołądka i większa siła przebicia), ale wkurza mnie zarzucanie domniemanej szkodliwości takiej diety.
Sam do końca nie jestem jeszcze wegetarianinem, ale chyba do tego zmierzam. Bynajmniej, nie odgrywa tu dużej roli wybujała potrzeba "bycia dobrym", ponieważ przyrodę widzę, jako cykl życia i śmierci.
Bardziej chodzi mi o wzmocnienie odporności i naturalnych zdolności regeneracyjnych, co da się zauważyć już teraz. Mięsa jadam niewiele, a jeżeli już to ryby głębokich wód, i od czasu do czasu drób- można powiedzieć, że mało i co trzeci dzień. Nie zauważyłem żadnych negatywnych skutków takiej diety (wbrew temu, co mówił niedouczony lekarz pierwszego kontaktu) a odstawienie czerwonego mięsa, cukru i zmniejszenie ilości zjadanego mięsa na korzyść białkowo-węglowodanowych pokarmów roślinnych, wyszło mi tylko na zdrowie. Regeneruję się szybciej, mogę biegać dwa razy dziennie (a niejednokrotnie jest to wysiłek w stylu 7 rano= 15 kilometrów, 7 wieczorem- 8 kilometrów szybkim tempem), bo jem lekko i mogę wypocząć od rana do wieczora.
Zadajmy sobie pytanie- jaką wartość ma gotowane mięso drobiowe/wieprzowe? Owszem, posiada pewien zestaw witamin i mikroelementów, ale nawet kwas linolowy, znany z regulacji apetytu, można zastąpić olejami roślinnymi, tak samo jak wit D i E zawarte w mięsie
Inną sprawą jest jeszcze higiena psychiczna i fizyczna, która także wpływa na jakoś i długość życia
To tyle z mojej strony, a na deser powiem jedno: jedna z ultramaratońskich legend współczesnej dekady, Scott Jurek jest weganinem a mimo to trzykrotnie, pod rząd wygrał jeden z najbardziej wyczerpujących wyścigów świata, słynny Sparthatlon, na dystansie 250km
Jak sam przyznaje, dieta wegańska wspomaga proces odbudowy mięśni po niedostępnym dla zwykłych śmiertelników wysiłku.
Get into the car
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!
We'll be the passengers
We'll ride through the city tonight
We'll see the city's ripped backside
We'll see the bright and hollow sky
We'll see the stars that shine so bright
Stars made for us tonight!

