X-X-X-X-X-X2 napisał(a):Nie krążmy jak głupi gdy doskonale wiesz o co mi chodzi. Jeśli cię tak drażni przecinek to połącz sobie obydwa te wyrazy w jeden i słowotwórcą zostaniesz, a jeśli chodzi o na pewno, to na pewno to nic nie jest na pewno, co nie oznacza, że nie można z otaczającej nas rzeczywistości wyciągać jakichś wniosków.
Chodzi o to że to co określasz jako dobre bierze sie z Twojego jakiegoś tam impulsu który określasz jako empatię czy współczucie. Nie może stać się zatem czymś z czego wyciągamy normę moralną. A jeżeli nawet stwierdzisz że to jest dobre, to będzie to jedno z szeregu sprzecznych z soba dóbr, które wyciągnąć mozemy z naturalizmu, bądź metafizyki, bądź czegokolwiek innego co nie jest etyką. O to mi chodzi.
X-X-X-X-X-X2 napisał(a):Poinformowano cię już wyraźnie, że ciągać się tam gdzie ty chcesz nie dam. Napisałeś, że: ,,dążymy do metod alternatywnych wtedy, kiedy jest to konieczne", to ci jedynie pokazuję, że tak nie jest, nic więcej.
A ja napisałem jedynie ze nie stało sie to ani dobrowolnie, ani przez naturalną konieczność.
X-X-X-X-X-X2 napisał(a):Motłoch na dole, motłoch na górze.
Jest jeden problem. Jeżeli nie jest sie motłochem, to jest sie człowiekiem lepszym, albo nadczłowiekiem. A tego juz Nietzsche nie określał za pomoca jakis kryteriów moralnych, bo te już sie nie sprawdzają w odniesieniu do homo superior, ale za pomocą kryterium witalistycznego, tj. według natężenia woli ku mocy. Gdybym więc uważał siebie samego za "tego kogoś stojącego posrodku" to albo w ogóle bym z Toba nie dyskutował, albo dyskutowałbym "dla sportu". ;]
Stalk the weak, crush their skulls, eat their hearts, and use their entrails to predict the future.

