@aztec: Tak się zastanawiam, to są tylko i wyłącznie Twoje przemyślenia, czy masz jakieś wiarygodne źródło?
W marcu miałem lekki wypadek, straciłem trochę krwi.
W kwietniu miałem operację związaną z migdałkami, straciłem trochę krwi.
Miesiąc później miałem wyrywane ósemki, straciłem trochę krwi.
Miesiąc później miałem operację związaną z przegrodą nosową, straciłem trochę krwi.
Jak rozumiem, wg Twojej teorii w kolejnym miesiącu również muszę przejść jakąś operację i stracić krew, bo organizm się przyzwyczaja do comiesięcznej produkcji?
Takie teorie o "nadprodukcji" często słyszałem, jednak nigdy nikt nie poparł tego czymkolwiek wiarygodnym.
Nie traktuj mojej wypowiedzi jako atak, po prostu mnie to ciekawi. Pytałem o to X lekarzy, słyszałem o tym X wykładów, czytałem w Internecie - każde wiarygodne źródło zaprzecza, a pomimo to wiele osób puszcza takie plotki niczym nie poparte.
To tak jak z moją wycieczką do Czarnobyla, co babcia dała mi szlaban, bo jak pojadę, to się napromieniuję i umrę w ciągu roku, chociaż jakie są fakty, to mam nadzieję każdy wie
W marcu miałem lekki wypadek, straciłem trochę krwi.
W kwietniu miałem operację związaną z migdałkami, straciłem trochę krwi.
Miesiąc później miałem wyrywane ósemki, straciłem trochę krwi.
Miesiąc później miałem operację związaną z przegrodą nosową, straciłem trochę krwi.
Jak rozumiem, wg Twojej teorii w kolejnym miesiącu również muszę przejść jakąś operację i stracić krew, bo organizm się przyzwyczaja do comiesięcznej produkcji?
Takie teorie o "nadprodukcji" często słyszałem, jednak nigdy nikt nie poparł tego czymkolwiek wiarygodnym.
Nie traktuj mojej wypowiedzi jako atak, po prostu mnie to ciekawi. Pytałem o to X lekarzy, słyszałem o tym X wykładów, czytałem w Internecie - każde wiarygodne źródło zaprzecza, a pomimo to wiele osób puszcza takie plotki niczym nie poparte.
To tak jak z moją wycieczką do Czarnobyla, co babcia dała mi szlaban, bo jak pojadę, to się napromieniuję i umrę w ciągu roku, chociaż jakie są fakty, to mam nadzieję każdy wie

