Cytat:Myślę, że należy ze sceptycyzmem podchodzić do Marcelów Duszampów i MightYujówek, którzy z poziomu autorytetu decydują o tym, że sztuką może być wszystko, nawet coś co nigdy nie pretendowało do bycia nią czyli np. pisuarHehh, akurat dla mnie też to nie jakieś wielkie coś, czasem się trafia coś cieakwego ale generalnie nie śledzę, wolę malarstwo i grafikę, jak każdy zdrowy biały człowiek :p A ideę to można dorobić do czegokolwiek, nawet wbrew intencjom artysty, jak to się np. stało z Nieznalską i ziemniakami <ponoć> (ech, pojebało mi się, chodzi o Wójcik i ziemniaki
). I niektórzy się tym ekscytują i być może postrzegają nawet jako współtworzenie i po prostu to lubią. Nie wiem, co tu jeszcze napisać, bo czuję, że się powtarzam :| Jeśli wyszła mi pozycja autorytetu w tej forumowej kamasutrze, to raczej aby zachęcić do większej otwartości na różnorodność sztuki niż na proponowaniu jedynego słusznego rozwiązania <ktorego, jak wierzę, nie ma>.
Kilgore Trout napisał(a):says who?Oczywista sprawa, kilka stron temu wspominałam o Nieznalskiej (znaczy się Wójcik), sztuka, tak jak piękno, jest w oku <i umyśle> widza.jesli chcemy tu uznamy ze trzeba a jak nie chcemy to uznamy ze nie trzeba
Kilgore Trout napisał(a):ale generalnie, tak, nigdy sie nie klocilem z tym co mowisz
GUT.
:twisted::twisted::twisted:
A co do obrazów nie z tej ziemi, zawsze jeden z obrazów Holbeina wydawał mi się "weeeeeeiiird" - ten z rozciągniętą czaszką na dole, oglądaną pod odpowiednim kątem aby stworzyła wrażenie trójwymiarowości. http://forum.historicus.pl/viewtopic.php?t=3751 To 6 obraz z kolei.
.
.
.
.
.
.
.


jesli chcemy tu uznamy ze trzeba a jak nie chcemy to uznamy ze nie trzeba