Marlow napisał(a):Mówisz i masz:"Pelnia zrozumienia" to odczuwanie dokladnie takie samo, jak kobieta.
Po pierwsze: czym jest owa ''pełnia zrozumienia'' i czym różni sie od ''niepełnego zrozumienia''?.
Istnieją wyznaczniki ''pełnego zrozumienia''? , jeśli tak, to czym one są i jakiej podlegają gradacji?
Jaka znowu przepaść?
Czy ''przepaść'' to inaczej ''różnica'' czy może jeszcze coś innego?.
Jeśli tak, to te wszystkie ''przepaści '' które postulujesz nie rozciągają sie pomiedzy jedną płcią a drugą, lecz pomiędzy jednostką a inna jednostką.
"Niepelne" to sytuacja, kiedy mezczyznie wydaje sie, ze rozumie kobiete, bo ma jakas wiedze na jej temat, co jednak nie jest mozliwe kobiecego odczuwania.
"Kazdy zna najlepiej wlasne cialo" chcialem powiedziec przez to "mezczyzna najlepiej zna meskie cialo, a kobieta kobiece - i to brak wiedzy i niemoznosc zrozumienia do konca sa owa "przepascia".
Co nie znaczy, ze indywidualne roznice nie sa istotne ogolnie w stosunkach miedzyludzkich.
Homoseksualisci nie sa przez nature wyposazeni w rodzaj popedu plciowego, ktory kaze (rowniez nieswiadomie) dazyc do zaplodnienia (albo maja go w zaniku). To pozwala im czesciej skupic sie w czasie seksu na innych aspektach.
Oczywiscie nie twierdze, ze ktos zostaje homoseksualista bo jest intelektuanie przekonany o wyzszosci tego uczucia nad heteroseksualnym, ale jesli juz nim jest to ma wiecej szczescia niz heteroseksualista.
MightyYu napisał(a):Oczywiście :]Jedna jaskolka nie czyni wiosny...
Jednak problem kobiet ktore nie moga osiagnac orgazmu podczas seksu z mezczyzna istnieje.
idiota napisał(a):ty się z pewnością nigdy nie dowiesz...Brawo za zlamanie najwazniejszej zasady dyskusji na temat ogolny: braku argumentow do osoby. No tak, ale jesli osoba ma inne zdanie...

