MightyYu napisał(a):I ja nie twierdzę inaczej, Saggit.ten oftop trza przenieść.
esquire mówił zdaje się o czymś takim, jak "czucie dokładnie tego", co czuje partner - jakby to mężczyzna MUSIAŁ dochodzić do takiego absurdalnego poziomu współ-czucia, że odczuwa to, co partnerka <również cieleśnie>, aby związek działał harmonijnie. :p A to bzdura.
a do debaty:
tak mi się skojarzyło


