UFF DALEJ SPOJLERY, NIE CZYTAJCIE TEGO
no dobrze, ale moim zdaniem nie widzisz tutaj szerszego obrazka: jestes uchodzca na obcej planecie, mimo wszystko istoty ktore tutaj zyja uratowaly cie od smierci i zapewnily jakies warunki egzystencji. Jestes w malym obozie wewnatrz obcego swiata otoczony przez inna cywilizacje, dosc zaawansowana mimo wszystko. Nawet jesli udaloby sie im zebrac tysiac obcych z ktorych moze 1/10 bylaby uzbrojona to co twoim zdaniem by to dalo? bo mi sie mimo wszystko slowo "rzeź" nasuwa.
nie widze w tym nic dziwnego.
przeciez moglo sie im nie udac, akurat po prostu sie udalo. placowka byla zabezpieczona, byla tam pelno uzbrojonych ludzi i doszlo do powaznej potyczki w ktorej obaj bohaterowie mogli spokojnie zginac.
Wez pod uwage jednak ze policje musialoby zawiadomoc MNU. Tylko oni wiedzieli mniej wiecej co sie dzieje, kazdy postronny obywatel moglby conajwyzej oznajmic do sluchawki "chaos, zamieszanie, nie wiem co sie dzieje". Przyjezdza woz patrolowy "łoah, wybuchy, przyslijcie wsparcie!" I tak zanim sie ogarneli wszyscy bohaterowie byli juz z powrotem w dystrykcie 9
Ile czasu to wszystko trwalo? Kilkanascie minut. Nie bylo w ogole wiadomo co sie dzieje, chaos, zamieszanie. Skad tu nagle zorganizowane wojsko mialo sie pojawic? To ze bohater tak sobie dobrze radzil w tym mechu i w wahadlowcu faktycznie dyskusyjne jest.
BO TAK. :] Nie no, nie wiem, podobal mi sie okropnie, coz moge dodac? Mial swietny klimat, fabule, zwroty akcji + kapitalne dlugie ujecie pod koniec
Cytat:a ci kosmici nie dość, że na pewno przewyższali ludzi technologicznie (a więc przeciętny kosmita był raczej inteligentniejszy od przeciętnego człowieka), to jeszcze też fizycznie górowali nad ludzi. i jak wiemy, mieli mnóstwo broni, której dwie sztuki w niesprawnej trójcy rąk wystarczyły do brawurowego szturmu na super strzeżoną siedzibę główną agencji.
no dobrze, ale moim zdaniem nie widzisz tutaj szerszego obrazka: jestes uchodzca na obcej planecie, mimo wszystko istoty ktore tutaj zyja uratowaly cie od smierci i zapewnily jakies warunki egzystencji. Jestes w malym obozie wewnatrz obcego swiata otoczony przez inna cywilizacje, dosc zaawansowana mimo wszystko. Nawet jesli udaloby sie im zebrac tysiac obcych z ktorych moze 1/10 bylaby uzbrojona to co twoim zdaniem by to dalo? bo mi sie mimo wszystko slowo "rzeź" nasuwa.
Cytat:jeśli "udało się, bo ich zaskoczyło" ma być wytłumaczeniem, to tym bardziej świadczy o nierealności filmu. centrum agencji, która bada kosmiczną cywilizację - mają tam żywe osobniki, tną martwe, mnóstwo obcej broni i do tego jeszcze jakieś pojemniki z dziwną substancją (BTW, nikt się nie zainteresował skąd główny bohater miał nową rękę? przecież wszystko było nagrane...), którą trzymają jakby nigdy nic przy zwłokach kosmitów. i placówka z takimi skarbami daje się zaskoczyć dwójce amatorów, z których jeden jest naukowcem, a drugi nieudacznikiem. wow.
nie widze w tym nic dziwnego.
przeciez moglo sie im nie udac, akurat po prostu sie udalo. placowka byla zabezpieczona, byla tam pelno uzbrojonych ludzi i doszlo do powaznej potyczki w ktorej obaj bohaterowie mogli spokojnie zginac.Cytat:kolejny argument za nierealnością filmu. siedziba była gdzieś w mieście, więc ucieczka trochę trwała, kosmita nie mógł prowadzić, człowiek z jedną ręką też na pewno mistrzem kierownicy nie był, a jak zapewne wiesz sygnał radiowy jest szybszy od najszybszego samochodu i zablokowanie ulic, czy powiadomienie patroli to standard.
Wez pod uwage jednak ze policje musialoby zawiadomoc MNU. Tylko oni wiedzieli mniej wiecej co sie dzieje, kazdy postronny obywatel moglby conajwyzej oznajmic do sluchawki "chaos, zamieszanie, nie wiem co sie dzieje". Przyjezdza woz patrolowy "łoah, wybuchy, przyslijcie wsparcie!" I tak zanim sie ogarneli wszyscy bohaterowie byli juz z powrotem w dystrykcie 9

Cytat:natomiast co do wojska, to chodzi mi przede wszystkim o to, gdy już statek ruszył. co jak co, ale nawet jeśli przez 20 lat był spokój, to gdy nagle olbrzymi statek obcych rusza, to i choćby myśliwce powinny wystartować. a tymczasem co my mamy - jedna wyrzutnia rakiet, która odpaliła jeden pocisk złapany przez zdezelowanego robota (BTW, nasz nieudacznik okazał się geniuszem cybernetyki, bo bez problemu opanował sterowanie super zbroją, czy wahadłowcem).
Ile czasu to wszystko trwalo? Kilkanascie minut. Nie bylo w ogole wiadomo co sie dzieje, chaos, zamieszanie. Skad tu nagle zorganizowane wojsko mialo sie pojawic? To ze bohater tak sobie dobrze radzil w tym mechu i w wahadlowcu faktycznie dyskusyjne jest.
Cytat:według ciebie, ale mnie ciekawi dlaczego tak uważasz?
BO TAK. :] Nie no, nie wiem, podobal mi sie okropnie, coz moge dodac? Mial swietny klimat, fabule, zwroty akcji + kapitalne dlugie ujecie pod koniec
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)

