SPOJLERY
A co sądzicie panowie o postaci głównego bohatera, Wikusa wan der Merwe? Czy tylko mnie irytował ten tępawy poczciwina, który w zamierzeniu miał być "zwykłym człowiekiem", z którym każdy przeciętny facet mógłby się identyfikować? Jedynym pozytywnym uczuciem, jakie typowi kilka razy udało się we mnie wzbudzić, było współczucie. Chyba nie o to chodziło, by więcej symaptii wzbudzał w widzu ten łysy twardziel - sadysta z MNU, któremu niestety w końcówce jakiś prawn urywa łeb?
A co sądzicie panowie o postaci głównego bohatera, Wikusa wan der Merwe? Czy tylko mnie irytował ten tępawy poczciwina, który w zamierzeniu miał być "zwykłym człowiekiem", z którym każdy przeciętny facet mógłby się identyfikować? Jedynym pozytywnym uczuciem, jakie typowi kilka razy udało się we mnie wzbudzić, było współczucie. Chyba nie o to chodziło, by więcej symaptii wzbudzał w widzu ten łysy twardziel - sadysta z MNU, któremu niestety w końcówce jakiś prawn urywa łeb?
