aha, oczywiście, mam pytanie: czy wyjeżdżając w tym roku za granicę (powiedzmy, do Republiki Czeskiej) winiennem najpierw odwiedzić Ambasadę Czech w Warszawie?
No tak, tak, żeby się dowiedzieć, czy psikusów na granicy nie będzie.
Zmiana przepisów była konieczna i winić strony polskiej nie można, natomiast niech nikt nie mówi, że winą rosjan jest to, że o tym nie wiedzieli (nikt normalny ostro tego nie sprawdza na bieżąco, chyba, że w tym pracuje).
No tak, tak, żeby się dowiedzieć, czy psikusów na granicy nie będzie.
Zmiana przepisów była konieczna i winić strony polskiej nie można, natomiast niech nikt nie mówi, że winą rosjan jest to, że o tym nie wiedzieli (nikt normalny ostro tego nie sprawdza na bieżąco, chyba, że w tym pracuje).
Pozostaje tylko siąść i płakać nad ludzką głupotą.
Od własnej zaczynając.
Od własnej zaczynając.

