[Marlow]

Powiem szczerze że mnie też dowody przekonują za tym iż ktoś pomagał turbanom, ale na Boga JAK SPRAWIĆ ABY NIKT SIĘ NIE WYGADAŁ ???

Czy w sprawie Kennediego ktoś się wygadał?.
A jak się jeden osobnik wygada, to sie go likwiduje...
A jak się zaczyna walić, to się wali jak po sznurku, i tak było np z Iran Contras. Wtedy zazwyczaj znajduje się lojalny kozioł ofiarny, który bierze na siebie winę.. i to zazwyczaj wystarcza...
a jak ma się władzę w swych rączkach...to bardzo łatwo udupić każdą inicjatywę zmierzającą do podjęcia niezaleznego śledztwa, a nawet jesli wpłynie ileś tam petycji podpisanych przez kilkaset tysięcy, to się udaje że problemu nie ma...albo przystepuje się do kontrofensywy i utożsamia autorów ''niezależnego śledztwa'' w mediach, z kretynami którzy twierdzą że 9/11 to sprawka Mossadu...i cały czas się cierpliwie czeka...
a jak ktoś próbuje fikać tak jak płk T. Schaffer to się go nazwyczajniej w świecie upierdala: a to że kiedyś miał problemy z alkoholem , a to że zrobił debet kartą służbową na 400$ itd.
A turbany drogi Superstarze, to co najwyżej mogą sobie od czasu do czasu wysadzić w powietrze jakąś dyskotekę, albo ostrzelać kurort z broni maszynowej czy granatników ręcznych, wysyłając do piekła niewierne psy...
Chyba że jedynym i prawdziwym Bogiem i w dodatku wszechmogącym jest własnie Allach i osobiście i bezpośrednio pomagał agentom pakistańskiego ISI w przygotowaniu 9/11...bo mała grupka jebniętych fanatyków niewiele może sama zdziałać... bo przecież ktoś 3 krotnie upierdolił Schaffera, kiedy ten próbował skontaktować się z FBI, w sprawie aktywności pewnej grupki byłych ( choć nie tylko byłych)niedawnych sojuszników( Bosnia) i w dodatku muzułmańskich aktywistów... nie mówiąc już o tym że chyba sam Allach prowadził rękę H. Hanjoura, kiedy ten w niezwykle efektowny i efektywny sposób pierdolnął w Pentagon.

A to tylko mały wycinek cudów, ktore musiał Allach wykonac, aby w ogóle doszło 9/11