Jestem właśnie po obejrzeniu filmu: Droga do szczęścia - Revolutionary Road,
Jestem pod dużym wrażeniem.
W skrócie, to film mówi o młodzieńczych marzeniach, planach, zapale, przeciwstawiając to wszystko realnej rzeczywistości.
Porusza temat tzw "udupienia człowieka" na całe życie,
o uwiązaniu go w jednym miejscu, o tym, że każdy myśli, że jest wyjątkowy,
a tak naprawdę jest zwykłym szarym obywatelem niczym nie różniącym się od reszty.
Więcej nie zdradzam, ale film daje bardzo dużo do myślenia. Można odbierać go w wielu kontekstach.
Polecam.!
Jestem pod dużym wrażeniem.
W skrócie, to film mówi o młodzieńczych marzeniach, planach, zapale, przeciwstawiając to wszystko realnej rzeczywistości.
Porusza temat tzw "udupienia człowieka" na całe życie,
o uwiązaniu go w jednym miejscu, o tym, że każdy myśli, że jest wyjątkowy,
a tak naprawdę jest zwykłym szarym obywatelem niczym nie różniącym się od reszty.
Więcej nie zdradzam, ale film daje bardzo dużo do myślenia. Można odbierać go w wielu kontekstach.
Polecam.!
