pilaster napisał(a):A co uderzyło? Zakuty łeb?
Nie ośmieszaj się. Jeśli uderzył samolot, to pokaż mi chociaż jedną jego część. Samolot wyparował na skutek wysokiej temperatury płonącego paliwa? Nie widziałem katastrofy lotniczej, w której samolot wyparowuje w całości, a można zidentyfikować ciała na podstawie DNA i paszportu, który rzekomo ocalał. Tytanowy paszport? Bo silniki z tytanową obudową nie mogą wyparować ot tak. Dla człowieka lubującego się w dowodach - pokaż mi jeden dowód (fotkę/część), że uderzył samolot.
Najprawdopodobniej uderzył pocisk.
http://pentagon.hotnews.pl/
Po obejrzeniu materiałów na tej stronie można chyba sobie wyrobić opinię. Ja tam nie widzę samolotu, ale być może ktoś spreparował fotki na potrzeby "teorii spiskowej".
Jako człowiek znający się trochę na technice lotniczej mogę stwierdzić, że takie podejście samolotu i przeprowadzenie takiego uderzenia jest prawie niemożliwe, a już na pewno niemożliwe w wykonaniu pilota przypadkowego. Lot z dużą prędkością na niskiej wysokości jest niezwykle trudny, a precyzyjne trafienie praktycznie niemożliwe.
pilaster napisał(a):Eeee, nie. Zrobiły to zielone szaraki z Plejad
Chruszczow po śmierci Stalina odkrył, że ten był ludobójcą. Wcześniej posłusznie zgadzał się z jego polityką. Kiedyś prawda o WTC i roli Busha wypłynie, to kwestia czasu. Zapewniam, że nie będzie ona wygladała tak, jak jest przedstawiana teraz.

