TripleSix napisał(a):Ciekawe, czy gdyby żył, stałby się kimś pokroju oszołoma monsignore Jankowskiego.Myślę, że nie. Jankowski był i jest całym sercem (o ile je posiada) zaangażowany w rozgrywki polityczne. Wydaje mi się, że w czasie przełomu po prostu sprytnie wyczuł koniunkturę.
Popiełuszko skupiał się raczej na obronie ludzi jako takich, bez względu na przynależność czy wyznanie.
Cytat:Tragedią jest, że ubecja uniknęła kary. Oprawcy księdza do dzisiaj śmieją się ludziom w twarz i cieszą wolnością. Od góry do dołu.A to akurat nasza polska nienormalna normalność... Nasze kalekie prawo sprzyja zbrodniarzom z lat socjalizmu.
"Marian zataczając się wracał jak zwykle znajomym chodnikiem do domu. Przez zamglone od całonocnej popijawy oczy widział mieszkańców Skórca bezskutecznie uganiających się choćby za kromką jakiegokolwiek pieczywa. Na razie było jednak cicho."
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)
Jan Oborniak "Bankiet w piekarni" (zbiór opowiadań pt: "Krzyk ciszy", wyd. Opoka, Warszawa 1986)

