Dla mnie cała sprawa jest dosyć oczywista. Ktoś miał apetyt na psa więc go zjadł. Nie widzę nic nagannego, tak jak nic nagannego nie widzę w zjedzeniu szarańczaka czy karalucha (jeżeli ktoś ma ochotę).
Dzisiaj w Angorze zamieszczony został artykuł, który wszem i wobec głosi, że uniewinniający wyrok sądu jest "idiotyczny" (czy coś w ten deseń, w każdym razie było to słowo o pejoratywnym znaczeniu).
Naprawdę, nie wiem jakie obiekcje można co do tego mieć.
Dzisiaj w Angorze zamieszczony został artykuł, który wszem i wobec głosi, że uniewinniający wyrok sądu jest "idiotyczny" (czy coś w ten deseń, w każdym razie było to słowo o pejoratywnym znaczeniu).
Naprawdę, nie wiem jakie obiekcje można co do tego mieć.
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]

