[lumberjack]

nie pasujące? przecież z taką stanowczością rozstrzygasz, że coś jest absurdalne, ale jednocześnie unikasz jasnego zdefiniowania tego czegoś (chyba że zrobiłeś to wcześniej, bo nie sprawdzałem dalej niż trzy strony wstecz w tym wątku).

Nie zdefiniowałem osoby, ale moje rozumienie tego terminu nie ma znaczenia. Raczej trzeba by sprawdzić jak osobę rozumieją teologowie katoliccy. To co znalazłem:

251 Dla sformułowania dogmatu Trójcy Świętej Kościół musiał rozwinąć własną terminologię za pomocą pojęć filozoficznych: "substancja", "osoba" lub "hipostaza", "relacja" itd. Czyniąc to, nie podporządkował wiary mądrości ludzkiej, ale nadał nowy, niezwykły sens tym pojęciom, przeznaczonym odtąd także do oznaczania niewypowiedzianej tajemnicy, która "nieskończenie przekracza to, co my po ludzku możemy pojąć" 64 .
252 Kościół posługuje się pojęciem "substancja" (oddawanym niekiedy także przez "istota" lub "natura"), by określić Boski Byt w jego jedności, pojęciem "osoba" lub "hipostaza", by określić Ojca, Syna i Ducha Świętego w tym, czym rzeczywiście różnią się między sobą, a pojęciem "relacja", by określić fakt, że rozróżnienie Osób Boskich opiera się na Ich wzajemnym odniesieniu do siebie.

Nie wiem czy taka definicja osoby przypadkiem nie gmatwa jeszcze bardziej całego zagadnienia, ale w każdym razie wiem, że tomiści chcąc nadać dogmatowi Trójcy pozory racjonalności powoływali się właśnie na przykład trójkąta - każdy z boków z osobna to osoba, a razem tworzą całość, trójkąt - Boga.

Tylko właśnie sęk w tym, że żaden z boków z osobna nie jest całym trójkątem...

Dalej; to co znalazłem na katolickiej encyklopedii:

The trinity as a mystery

The Vatican Council has explained the meaning to be attributed to the term mystery in theology. It lays down that a mystery is a truth which we are not merely incapable of discovering apart from Divine Revelation, but which, even when revealed, remains "hidden by the veil of faith and enveloped, so to speak, by a kind of darkness" (Constitution, "De fide. cath.", iv). In other words, our understanding of it remains only partial, even after we have accepted it as part of the Divine message. Through analogies and types we can form a representative concept expressive of what is revealed, but we cannot attain that fuller knowledge which supposes that the various elements of the concept are clearly grasped and their reciprocal compatibility manifest.

http://www.newadvent.org/cathen/15047a.htm#IV

Pomijając to, że XXXXXX2 potrafi w swej genialności zrozumieć i wytłumaczyć to czego nie potrafili dokonać nawet teologowie, należy zaznaczyć, że sami katolicy uważają dogmat Trójcy za niejasną sprawę "spowitą pewnym rodzajem ciemności".

---

XXXXX2

Twierdzą, że jest aktywny? Że kiedy Filius dźwigał krzyż, to ten sam krzyż dźwigali Pater i Spiritus Sanctus?

No a co, uważasz inaczej? To znaczy, że uważałbyś, że Filius nie jest jednocześnie Paterem i Spiritusem, a więc nie broniłbyś wcale dogmatu Trójcy...

Kiedy jedna osobowość schizofrenika jedzie samochodem, to ponoć i druga jedzie, bo przecież w tym samym mózgu się znajduje - może o to im chodzi?

Czy kiedy pierwsza osobowość kieruje samochodem, to czy druga osobowość też nią kieruje? A może kieruje i nie kieruje jednocześnie? Wszak bronisz twierdzenia, że:

253 Trójca jest jednością. Nie wyznajemy trzech bogów, ale jednego Boga w trzech Osobach: "Trójcę współistotną" 65 . Osoby Boskie nie dzielą między siebie jedynej Boskości, ale każda z nich jest całym Bogiem: "Ojciec jest tym samym, co Syn, Syn tym samym, co Ojciec, Duch Święty tym samym, co Ojciec i Syn, to znaczy jednym Bogiem co do natury" 66

254 Osoby Boskie rzeczywiście różnią się między sobą. "Bóg jest jedyny, ale nie jakby samotny" (quasi solitarius) 68 . "Ojciec", "Syn", "Duch Święty" nie są tylko imionami oznaczającymi sposoby istnienia Boskiego Bytu, ponieważ te Osoby rzeczywiście różnią się między sobą: "Ojciec nie jest tym samym, kim jest Syn, Syn tym samym, kim Ojciec, ani Duch Święty tym samym, kim Ojciec czy Syn" 69 . Różnią się między sobą relacjami pochodzenia: "Ojciec jest Tym, który rodzi; Syn Tym, który jest rodzony; Duch Święty Tym, który pochodzi" 70 .

i, co najważniejsze chyba:

258 Cała ekonomia Boża jest wspólnym dziełem trzech Osób Bożych. Podobnie bowiem, jak Trójca ma jedną i tę samą naturę, tak ma również jedno i to samo działanie 78 .

Jednak dalej utrzymuję, że istnieją poszczególne osobowości schizofrenika, z których każda jest nim.

Ale czy osobowość 1 = osobowość 2?

W katolicyzmie utrzymuje się, że jednocześnie tak i nie.

Podobnie jak ty nie wykazałeś błędu w rozumowaniu ze schizofrenikami.

Ale to porównanie jest błędne, uczepiłeś się go jak rzep psiego ogona, mimo że nie odpowiada absurdalnej sytuacji, w jakiej znajduje się Trójca.

Mi się wydaje, że to co starasz się wykazać jest logicznie niemożliwe... kiedyś taki tekst znalazłem:

the doctrine of the Trinity ignores Aristotle's three laws of thought:

1) Law of Identity, for example: [A = A] must always be true

2) Law of Noncontradiction, for example: [A = B] and [A <> B] cannot be both be true

3) Law of Excluded Middle, for example: [A = B] is either true or false; there is no middle ground (half-truth/ half-false)

Aby znaleźć odpowiedni przykład analogiczny, musiałbyś znaleźć coś równie absurdalnego jak Trójca... coś co nie spełnia tych trzech praw logicznego myślenia, a byłoby prawdziwe czy też uzasadnione.