[Marxon6]

Temat to najgłupsze pytanie w historii ludzkości.

Jakie to ma znaczenie, czy Bóg istnieje czy nie, skoro ludzie go potrzebują? I mam tutaj na myśli wszystkich ludzi, a nie tylko członków tego forum Człowiek jest samotną istotą, która sam na sam musi zmierzyć się z tragedią własnej śmierci. Musi spełniać pewne wymogi narzucane mu przez społeczeństwo, a czasem brakuje autorytetu, który mógłby mu przekazać zasady, nauczyć życia w społeczeństwie. Musi stawiać czoła codziennym sytuacjom i nie załamać się. Presja jest tak ogromna, że bóg wydaje się naturalnym filarem, na którym człowiek może się wesprzeć, takim ostatecznym usprawiedliwieniem losu. Dlatego wydaje mi się, że pytanie w temacie nie ma sensu.

Temat to najgłupsze pytanie w historii ludzkości

Jakie ma znaczenie, czy zmyśleni przyjaciele istnieją skoro ludzie ich potrzebują? I mam tutaj na myśli wszystkich ludzi, a nie tylko członków tego forum Człowiek jest samotną istotą, która sam na sam musi się zmierzyć z tragedią własnej samotności. Musi spełniać pewne wymogi narzucane mu przez społeczeństwo, a czasem brakuje autorytetu, który mógłby mu przekazać zasady, nauczyć życia w społeczeństwie. Musi stawiać czoła codziennym sytuacjom i nie załamać się. Presja jest tak ogromna, że zmyślony przyjaciel wydaje się naturalnym filarem, na którym człowiek może się wesprzeć, takim ostatecznym usprawiedliwieniem losu. Dlatego wydaje mi się, że pytanie w temacie nie ma sensu.

Edit: Musicie przyznać że to dosyć żałosne opierać się na czymś w co nie powodów żeby wierzyć. Pamiętajmy że godność jest więcej warta niż wygoda.