[Allex]

3. Ludzie, którzy naprawdę się nawracają zostają zmieniani.

Niestety nie potrafisz tego ani potwierdzić, ani zagwarantować.

4. Ktoś lub coś musiało zainicjować stworzenie wszechświata. Jeżeli nie Bóg to kto?

Niewidzialny różowy jednorożec. Albo krasnoludki. Albo fantastylion innych możliwych przyczyn, o których nie mamy nawet pojęcia.

W takim wypadku zacytuję znajomego policjanta: "Dowodzik proszę".

Masz wolną wolę, ty wybierasz. Jeżeli wybierasz zło, to jest twoja decyzja i ty za to odpowiadasz.

To dupna ta wolna wola, skoro jest tylko jeden słuszny wybór, a drugi grozi poważnymi ( i wiecznymi) konsekwencjami. Mogłoby jej w ogóle nie być.

Jeżeli komuś zbytnio nie zależy by poznać Boga, to po co Bóg ma mu się objawiać? Jeżeli ktoś nie chcę, to nie, Bóg nie wkracza na siłę do czyjegoś życia.

Tylko jakim prawem później każe za to, że sam nie chciał się objawić? Łaski bez, ale niech nie ma później smętów i wątów.

A czemu człowiek, który za życia nie chcę mieć nic wspólnego z Bogiem, ma być po śmierci razem z Bogiem?

Czemu za wybór, którego dokonał dzięki tej wspaniałej 'wolnej woli' ma wiecznie cierpieć? Jeżeli bozia w jednej kwestii się nie chce mieszać to wara, niech się wcale nie miesza.

Nic nie dzieje się przez przypadek np. choroby ludzi pozwalały Jezusowi objawiać swoją moc. Bóg może obracać zło na dobro.

Ale sukinsyn z tego boga, skoro chce pokazać jaki jego synuś jest zajebiaszczy kosztem życia i zdrowia innych ludzi. No proszę, proszę.

Zły Bóg nie istnieje.

Dobry też nie. Ergo - Bóg nie istnieje.

Czy mógłbyś wytłumaczyć czemu powstanie lądu (Ziemi) i roślin przed powstaniem Słońca jest nierealne?

Może dlatego, że ta starożytna opowiastka nie ma absolutnie żadnego potwierdzenia we współczesnych obserwacjach? Chcesz stawiać na równi wszystkie idiotyczne mity? Ok, tak samo wiarygodna jest staroegipska wersja, rzymska wersja albo mit stworzenia wg Eskimosów.

Biblijne proroctwa spełniają się. Nic w niej sobie nie przeczy. Wszystko się zgadza. To nie jest zwykła książka napisana przez nie wiadomo kogo.

Problem w tym, że jakoś nigdy nie można określić kiedy i gdzie spełni się jakaś przepowiednia. Dziwnym trafem zawsze jest po fakcie.

To nie były tylko wyobrażenia. Naukowcy twierdzili, że na Wenus są warunki podobne do warunków na Ziemi.

Jakieś 100 lat temu. Wtedy też twierdzili, że nic cięższego od powietrza nie może latać. No cóż, tylko krowa nie zmienia poglądów.

Co do życia według Bożych przykazań. Życie inaczej niż tak jak każe Bóg, to życie zmarnowane. Jedyny sens i cel życia jest w Bogu. Ten kto żyje dla Boga, nie zmarnuje swojego życia.

Którego boga? Jahwe? Allaha? Wisznu? Ozyrysa? Ra? Zeusa? Jowisza? Swarożyca? Quetzalcoatla? Eru? Bo wiesz, na niebieskim tronie jest miejsce tylko dla jednego (w trzech osobach...@_@)

Szukając Boga bierze się pod uwagę wszystkie religie. Zaczyna się sprawdzać, która ma rację. Jeżeli się widzi, że w tej coś się nie zgadza szuka się dalej.

I z czasem dochodzi się do jednego wniosku - nie wszystkie mogą być prawdziwe, bo się wykluczają. Jednak wszystkie mogą być fałszywe.

Zawsze mówiłem, że nic tak nie odpycha ludzi od religii jak jej zrozumienie.

Większość z religii (lecz nie wszystkie) uważa duszę ludzką za niematerialną i nieśmiertelną. Tak więc jeżeli przepołowisz mózg, to dusz się nie rozpołowi.

Czy bliźnięta syjamskie zrośnięte głowami mają jedną duszę?

Czemu nawet za prostymi prawami fizyki nie mógłby stać Bóg?

Najpierw zadaj pytanie: czy coś MUSI stać za "prawami" fizyki. Potem zadaj pytanie: CO może stać za "prawami" fizyki?. Następnie zapytaj: czy KTOŚ może za nimi stać? A dopiero wtedy zadaj uniwersalne pytanie: KTÓRY bóg stoi za nimi? Założę się, że nie potrafisz szczerze odpowiedzieć nawet na pierwsze pytanie i pisząc 'szczerze' mam na myśli bez uciekania się do gotowej formułki 'pambuktozrobił'.

Nie stwierdzono w dużej skali złamania prawa fizycznego, ale czy to oznacza niemożliwość odrośnięcia amputowanej nogi w ciągu 5sec.? Nie stwierdzono w dużej skali występowania rzadkich zwierząt, ale czy to oznacza, że ich nie ma?

Wut?

Zachęcam, zacznij tak robić i rób tak aż znajdziesz prawdę. Jak już znajdziesz prawdę to będziesz wiedział co robić dalej.

A co jeżeli prawda pokazuje, że żadnego boga nie ma? Szuka się dalej tak długo, aż się znajdzie. Bo przecież prawda nie może być sprzeczna z Biblią.

Gdyby nie było zmartwychwstania, to by i Chrystus nie zmartwychwstał. A jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał to i tedy wiara jest daremna, a zatem i ci, którzy zasnęli w Chrystusie, poginęli. Jeśli tylko w tym życiu pokładamy nadzieję w Chrystusie, jesteśmy ze wszystkich ludzi najbardziej pożałowania godni.

Ze wszystkich wierzących. Tak, nawet bardzo godni pożałowania.

Bez zmartwychwstania, Jezusa, a potem naszego, wiara byłaby daremna.

Brawo, miałem nadzieję, że sam dotrzesz do tego. Niestety w tym momencie włącza się w mózgu pliczek JZSCHR_INDOKTR.EXE i przejmuje kontrolę nad wszelkimi racjonalnymi zachowaniami.