Rexerex. napisał(a):Więc proszę, powiedz nam co by Cię przekonało do tego, że Bóg nie istnieje.to jest naiwne myslenie. człowiek o psychicznych skłonnościach do wiary w nadprzyrodzone nie potrzebuje dowodów. chyba że takich skłonności nie ma lub są one słabe.
Gdy człowiek silnie racjonalny jednego dnia wita się z Jezusem w drzwiach lub słyszy głos pana w głowie, następnego dnia nie idzie leżeć krzyżem do kościoła tylko do psychiatry. nie przekonają go "dowody" bo wie że tego nie ma.
podobnie człowiek silnej wiary: całe życie dostarcza mu dowodów na nieistnienie Boga (które dobrze znamy), a on w huraganie widzi gniew boży bo tak i już.
nic nie dzieje się w sprzeczności z naturą. jedynie w sprzeczności z tym, co o niej wiemy.

