Kilgore Trout napisał(a):Czytałem i całościowo trylogia mi się podobała ale na litość czy w Szwecji naprawdę żłopie się tyle kawy? W którymś momencie to juz było groteskowe wręcz, chlali te kawe litrami jak szaleni
Takoż czytałem, ale z moich kilkuletnich wakacyjno-pracowniczych obserwacji wynika, iż chleją kawę nawet zimną a`la poffarszawsku / nazewnictwo z Moskwy - na kawę " parzoną " z turecka / ... ale na polu, wśród truskawek to rzecz nawet miła i dla kręgosłupa zbawienna !!!
:]
I jeszcze gotowane ziemniaki z solonym masłem i zapijane mlekiem - mniam literacko !
kumpel TORA NAAGI - aktualnie w trakcie lotu nad kukułczym gniazdem w towarzystwie Yossariana !!!


