Avx napisał(a):Bzdura, Atlas to najlepsza książka, jaką czytałem w życiu (choć jeszcze naturalnie daleko mi do skończenia)...Źródło wypożyczyłem "nieideologicznie"
Lektura obowiązkowa...
, gdyż poleciła mi je Biblionetka, czytało się to nawet nieźle, ale co do wartości książki to zgodzę się z lumberjackiem. Atlas rzuciłem po jakichś 100 stronach, postacie były tak źle skonstruowane, że dostawałem spazmów podczas czytania
.edit: a pomyłka chodziło mi o lumberjacka, a nie o forga
Co do tematu to właśnie skończyłem czytać wspomniany parę postów wcześniej "Kwiat Śniegu i sekretny wachlarz", Książka ciekawie przedstawia chińską kulturę, z punktu widzenia żyjącej w XIXw mieszkanki tamtejszej wsi, z czym się wcześniej raczej nie zetknąłem. Czytało się fajnie.
Dziś zacząłem "Dom Augusty" Majgul Axelsson..

