Stawiam tezę - boga nie ma.
Sposób potwierdzenia - nie ma.
Sposób obalenia - nie ma.
I co teraz?
Ano teraz korzystamy z brzytwy Ockhama i zakładamy, że boga nie ma, bo nie możemy go zobaczyć.
BARDZO BŁAGAM MODERACJĘ O NIEBANOWANIE SCHWEPPESA DOPÓKI NIE ODPOWIE NA MOJĄ ARGUMENTACJĘ.
Już dawno nie trafił się tu tak zacietrzewiony wierzący, więc szkoda byłoby go "zmarnować".
Sposób potwierdzenia - nie ma.
Sposób obalenia - nie ma.
I co teraz?
Ano teraz korzystamy z brzytwy Ockhama i zakładamy, że boga nie ma, bo nie możemy go zobaczyć.
BARDZO BŁAGAM MODERACJĘ O NIEBANOWANIE SCHWEPPESA DOPÓKI NIE ODPOWIE NA MOJĄ ARGUMENTACJĘ.
Już dawno nie trafił się tu tak zacietrzewiony wierzący, więc szkoda byłoby go "zmarnować".
[SIZE="2"]agoreton.pl[/SIZE]

