dawid1555 napisał(a):Jeżeli Bóg istnieje to musisz się do tego osobiście odnieść. To stawia cię przed wyborem, odrzucić Go lub przyjąć. Oba te wybory niosą za sobą konsekwencje. Za ten wybór odpowiadasz Ty. Nie możesz być tutaj neutralny. Wybierasz bycie z Bogiem lub przeciwko Niemu.Dawidzie!Widzę ,iż wybrałeś stosowny pseudonim,choć ja osobiście nie chciałbym mieć z tym ciemnym typem /biblijnym Dawidem/nic wspólnego.Jest on pozytywnym bohaterem wierzacych,nawet swego "boga" Jezusa wywodzicie od tego bandyty.No cóż,ale to wasz problem,nie mój.Prowadzisz na tym forum ewangeliczną agitację żonglując w sposób wybiórczy cytatami z pisma.Mógłbym stosując Twoją metodę zarzucić Cię cytatami z pisma,które wcale nie przynoszą splendoru Twojemu bóstwu.Ale nie w tym rzecz,ograniczę się tylko do pytania:Jak sobie wyobrażasz wieczne męki w piekle /jeziorze ognistym/, mojej niematerialnej duszy?"I drugie pytanie
Co do życia pozagrobowego to istnienie Boga ma fundamentalne znaczenie. Jeżeli On istnieje, to zdecyduję, gdzie znajdziesz się na zawsze, w niebie, czy w jeziorze ognistym. Jeżeli On istnieje to po śmierci staniesz przed Nim i pomyśl, że zobaczysz osobę, która może zrobić z tobą wszystko.
Nawet umiłowany uczeń Jezusa, apostoł Jan, gdy zobaczył Jezusa padł do Jego nóg jakby umarły. Jezus zaś położył na nim swoją prawą rękę i powiedział do niego: "Nie lękaj się, Jam jest pierwszy i ostatni, i żyjący. Byłem umarły, lecz oto żyję na wieki wieków i mam klucze śmierci i piekła." (Ap. 1; 17-18)
Tak więc istnienie Boga ma fundamentalne znaczenie.
Co do nieszczerej pokuty, to nie ma ona żadnego znaczenia. Pokuta musi być szczera.
laczego personifikujesz swego boga pisząc"zobaczysz osobę,która może zrobić z tobą wszystko"?Wybacz,ale po tym ,co i jak piszesz,wydajesz się być nieco infantylny.Pozdrawiam.:lol2:

