Athei Overlord napisał(a):Mnie (i pewnie nie tylko mnie) film jest mocno (może zbyt mocno) inspirowany "Rokiem 1984" Orwella. podobne klimaty, podobne założenia "systemu", podobny "wirtualny" przywódca (Wielki Brat i Ojciec to ta sama osoba). A`propos - czy istnieje jakaś ekranizacja "1984"?Equilibrium (Rownowaga). Typowo amerykanski obraz z amerykanskimi uproszczeniami, wyraznie wzrowowany na Matrixie, ale... ja wybaczam te bledy tworcom i z pelna odpowiedzialnoscia polecam go ludziom, ktorzy nie bawia sie w krytyke filmu dla samej krytyki. "Jest choroba w sercu czlowieka. Ta choroba sa ludzkie emocje i uczucia".
Lecz jest lek na te chorobe. Wyzbyc sie wszelkich glebszych uczuc. Dzieki temu nie ma wojen. Zlosc zapomniana, gniew- wspomnieniem. Ciezka cena za pokoj.... lecz moze warta zastanowienia ?
Pomijajac fatalne uproszczenia - godne polecenia studium psychologii uczuc w wydaniu s-f. Przyklad panstwa totalitarnego....
Siedząc w podobnych klimatach - "Wojna Światów - Następne Stulecie" Piotra Szulkina - pod płaszczykiem naiwnego SF o lądowaniu Marsjan na Ziemi otrzymujemy świetny film o wpływie totalitarnej ideologii na człowieka jak jednostke oraz na zbiorowość ludzką.
Poza tym bardzo abmitne i co ważne w wypadku takiego kina - STRAWNE filmy to polskie produkcje sprzed 1990 roku. "Wodzirej", "Zaklęte rewiry", "Dreszcze"...

Equilibrium (Rownowaga). Typowo amerykanski obraz z amerykanskimi uproszczeniami, wyraznie wzrowowany na Matrixie, ale... ja