Rexerex. napisał(a):Przecież nasz Bóg już może odczytać końcową wartość i zdecydować o tym co się stanie z naszym punkcikiem po śmierci. Podróż po wykresie nie ma sensu, bo już jest z góry ustalona przez Boga, który wymyślił odpowiednie równanie dla naszej funkcji.
A co jeśli podróż nie jest z góry ustalona tylko ustala się w momencie nieustalonej decyzji? Każdy algorytm musi być najpierw wymyślony zanim będzie ustalony.
