Teh napisał(a):A także nie wie, jak w jakiejś sytuacji zachowa się człowiek - czy zdecyduje się poświęcić swego syna, czy nie. Czy zje owoc z drzewa, czy nie zje. Gdyby wiedział, to po co ten cały świat, skoro ten właśnie Bóg wie, co się będzie działo w każdym momencie jego istnienia i w momencie zakończenia. Z tego wynika, że chyba jednak nie wie, skoro pewne rzeczy musi sprawdzić.Wie. A nawet więcej: widzi właśnie w tej chwili. Nie musi nic sprawdzać. A traktując świat tylko jako zabawkę Boga można dojść do wniosków zupełnie różniących się od doktryny katolickiej.
Rexerex. napisał(a):Ale skoro Bóg obserwuje całe życie człowieka w jednej chwili to to życie się już ustaliło. Podobnie jak spin elektronu ustala się w momencie obserwacji.Miałbyś rację, gdyby Bóg obserwował życie człowieka chronologicznie wcześniej, niż ono zaistniało.
Krzysztof1 napisał(a):Jeśli to nie jest ustalone to sprawa wygląda inaczej i bóg ma większe powody do obserwowania takiego wykresu, widzi na nim tylko narodziny śmierć i to gdzie, na jakim etapie życia znajduje się pionek. W takim razie jego zainteresowanie życiem pionka jest bardziej uzasadnione, w tym przypadku pionek przestaje być pionkiem, ma wolną wolę, może zboczyć z kursu, lecz na końcu i tak dotrze do ostatecznego punktu czyli śmierci. Ale jeśli bóg troszczy się o każdą swoją "owieczkę" z zaciekawieniem ogląda wykres i śledzi poczynania osoby, stara się wynagrodzić dobry ruch i ukarać zły.Co do pierwszego wytłuszczonego fragmentu, muszę doprecyzować. Bóg widzi jednocześnie każdą chwilę życia człowieka, nie tylko narodziny i śmierć. Co do drugiego, Bóg będzie miał całą wieczność, nie musi ingerować bezpośrednio w ziemskie życie człowieka :-).
Nie mogę zacytować sformułowania bo źle przeczytałem, wstawiłem sobie dodatkowy wyraz nie którego nie było.
Rexerex ono jest ustalone, ale tylko w pewien sposób. Obserwowany może w nim robić co chce ma wolną wole. Lecz jak wspomniałeś wyznaczony jest już jego kres więc i życie jest już mniej więcej ustalone, z tym się zgadzam.
Teh napisał(a):Trzeba uściślić, KilgoreTeh, przeczytaj moje posty jeszcze raz. U Boga nie ma "przedtem", "potem", "zanim". Bóg jest poza czasem.
Domyśliłeś się, czy wiedziałeś?
Bóg się nie domyśla na podstawie obserwacji i tego, że zna daną osobę i widziała już ją w podobnych sytuacjach. On to wie ze 100% pewnością, zanim się ta osoba urodzi. Podejrzewam, że ty przed narodzeniem się pana X czy też nawet przed znalezieniem się z nim w tym pomieszczeniu ani nie wiedziałeś, ani nie domyślałeś się co on zrobi.
A bóg nie dość że wie, to wiedział to zanim ktokolwiek inny wiedział, że powstanie pan x, pomieszczenie i ty.

