Hazuan, trafnie zinterpretowana historia Naruta. Anime z niszy, pełne patologii, dzieci emo. Przejaskrawione, a z odcinka na odcinek coraz bardziej absurdalne. Manga też ma śmieszne momenty np. [SPOILER]> Pein (Nagato) mocno wzruszony słowami Naruta przyznaje mu rację i w jednej chwili przywraca do życia wszystkich zabitych mieszkańców Konohy. Historia do śmierci Zabuzy - bardzo interesująca. Do tego tytułu mam sentyment ponieważ zapoczątkował on moje (już poważne) zainteresowanie tym rodzajem sztuki.
Full Metal Alchemist: Brotherhood, anime odbieram bardzo pozytywnie. Zdecydowanie bardziej udana część od poprzedniczki, pewnie ze względu na ścisłe powiązanie z mangą (przyznaję, nie czytałem). Dzisiaj już trochę mi ta fascynacja minęła, fabuła trochę się ciągnie, mniej efektywnych walk... chciałbym, aby kreska była znacznie lepsza. Na dobrą sprawę czasami i Naruta wyobrażam sobie w lepszej oprawie graficznej - byłby świetny. Koniec gdybania. Nawiązując do Ed'a i Al'a. Oglądaliście film Full Metal Alchemist: Conqueror of Shamballa? Świetny klimat, bardzo mi się podobał. Nastrój lekko cygański, bardzo oryginalna wizja
Zmienię temat. Jak oceniacie Neon Genesis Evangelion? Myślę, że tytułu nie muszę przedstawiać. Wiem z doświadczenia, że albo się go wielbi, albo doszczętnie krytykuje. Ja szczęśliwie należę do tej pierwszej grupy
Zdecydowanie pozycja dla bardziej wymagających odbiorców. Obecnie wychodzą filmy mające być remake serialu - Rebuild of Evangelion. Część 1.0 You Can (Not) Alone kończy się na zniszczeniu Ramiela natomiast 2.0 You Can (Not) Advance została totalnie stuningowana. Po pierwsze spodziewałem się, że główne skrzypce będzie grała Asuka, jej rola została zmniejszona na rzecz całkiem nowej pilotki - Mari. Kto czym pilotuje, kto kogo zabija i jak się postaci pojawiają na ekranie - wszystko (pozytywnie) przewrócone do góry nogami. Serią ''rebuildów'' jestem zachwycony. Perfekcyjna grafika, ścieżka dźwiękowa, fabułą, design, efekty. Ehh, długo mógłbym się wypowiadać. Jeśli kogoś zainteresowałem zapraszam do przeczytania mojej recenzji z tej części:
Rebuild of Evangelion 2.0: You Are (Not) Advance - Recenzja na Quasi 9.999
Full Metal Alchemist: Brotherhood, anime odbieram bardzo pozytywnie. Zdecydowanie bardziej udana część od poprzedniczki, pewnie ze względu na ścisłe powiązanie z mangą (przyznaję, nie czytałem). Dzisiaj już trochę mi ta fascynacja minęła, fabuła trochę się ciągnie, mniej efektywnych walk... chciałbym, aby kreska była znacznie lepsza. Na dobrą sprawę czasami i Naruta wyobrażam sobie w lepszej oprawie graficznej - byłby świetny. Koniec gdybania. Nawiązując do Ed'a i Al'a. Oglądaliście film Full Metal Alchemist: Conqueror of Shamballa? Świetny klimat, bardzo mi się podobał. Nastrój lekko cygański, bardzo oryginalna wizja

Zmienię temat. Jak oceniacie Neon Genesis Evangelion? Myślę, że tytułu nie muszę przedstawiać. Wiem z doświadczenia, że albo się go wielbi, albo doszczętnie krytykuje. Ja szczęśliwie należę do tej pierwszej grupy
Zdecydowanie pozycja dla bardziej wymagających odbiorców. Obecnie wychodzą filmy mające być remake serialu - Rebuild of Evangelion. Część 1.0 You Can (Not) Alone kończy się na zniszczeniu Ramiela natomiast 2.0 You Can (Not) Advance została totalnie stuningowana. Po pierwsze spodziewałem się, że główne skrzypce będzie grała Asuka, jej rola została zmniejszona na rzecz całkiem nowej pilotki - Mari. Kto czym pilotuje, kto kogo zabija i jak się postaci pojawiają na ekranie - wszystko (pozytywnie) przewrócone do góry nogami. Serią ''rebuildów'' jestem zachwycony. Perfekcyjna grafika, ścieżka dźwiękowa, fabułą, design, efekty. Ehh, długo mógłbym się wypowiadać. Jeśli kogoś zainteresowałem zapraszam do przeczytania mojej recenzji z tej części:Rebuild of Evangelion 2.0: You Are (Not) Advance - Recenzja na Quasi 9.999

