[Matt Kaboom]

Ja mieszać nie chcę. Napisz to Dawidowi1555.

Przecież jemu odpisuję.

Łk 11, 27n

Zaraz, zaraz. Moja prośba o werset była reakcją na Twoje słowa:

Czy Matka Boża według wszelkiego prawdopodobieństwa - opierając się na tekstach biblijnych - trafiła do nieba? Tak jest.

Wersety jakimi to uzasadniasz słowem nie wspominają o wniebowzięciu Maryi. Dogmat o wniebowzięciu stwierdza, że po zakończeniu swojego ziemskiego życia Najświętsza Maryja Panna została z ciałem i duszą wzięta do wiecznej chwały. Wersety jakie podałeś nic nie mówią o wniebowzięciu duszy Maryi, ani tym bardziej o wniebowzięciu ciała. To chrześcijański wymysł (nie katolicki).

Np. 1 Sm 12, 19-25
Obiektywny dowód (jeżeli uznasz za obiektywny fakt modlitwy Samuela) - początek epoki królów (zwłaszcza rządy Dawida i Salomona) to czasy opanowania przez Izrael ziemi Kanaan i jego największej świetności. Oczywiście historia nie wspomina o tym jako efekcie modlitwy :-P.

To chyba oczywiste, że nie jest to obiektywny dowód. Zresztą, nie wyobrażam sobie, jak taki dowód miałby wyglądać :twisted:.To zwykły akt wiary, że teraz akurat modlitwa zadziałała. A najprawdopodobniej ten kawałek po prostu napisano kiedy już podbito ziemię obiecaną.