Podłączę się pod tę jakże fascynującą wymianę zdań.
I tak jak napisał już Skywalker, dobór naturalny (a w efekcie ewolucja) nie jest przypadkowy. Jest determinujący, nie losowy. Inaczej nie nazywałby się doborem, ale PRZYPADKIEM NATURALNYM.
dawid1555 napisał(a):Czyli wszystko jest dziełem przypadku? W takim razie szansa powstania tak doprecyzowanego życia na Ziemi jest równa 0. To tak jakbyś puścił tornado przez złomowisko i chciałbyś otrzymać Boeinga. Czy po milionach, czy być może miliardach prób uda Ci się to zrobić? Nie.Boeingi się nie rozmnażają. Nie posiadają kodu genetycznego, nie dziedziczą informacji po swoich rodzicach, nie ulegają mutacji, nie umierają, nie żyją. Jeżeli chcesz puścić tornado celem udowodnienia, że ewolucja jest niemożliwa, puść je przez coś, co posiada wszelkie cechy organizmów żywych.
I tak jak napisał już Skywalker, dobór naturalny (a w efekcie ewolucja) nie jest przypadkowy. Jest determinujący, nie losowy. Inaczej nie nazywałby się doborem, ale PRZYPADKIEM NATURALNYM.

dawid1555 napisał(a):Wiesz, jak mija 600 lat to byli historycy, którzy musieli to spisać. Przecież tak wielka bitwa w Europie nie mogła być niezauważona. A wy mówicie, że wiecie jaki był początek świata. Na jakiej podstawie? Skąd wiecie, że był Wielki Wybuch? Nie wiecie, po prostu w to wierzycie.Powstanie wszechświata też zostało 'spisane'. Nie atramentem na kawałku garbowanej cielęcej skóry, ale jako elektromagnetyczne echo wykrywalne przez każdy działający odbiornik telewizyjny. Brak zdolności postrzegania szerszej perspektywy. W dodatku niepojętym jest dla Ciebie to, że inny człowiek nie wierzy, a wie.

